czwartek, 11 sierpnia 2016

KUBA

Po publikacji moich dzieł długo czekać nie trzeba było. Pierwsze zamówienie poszło do Kanady. Moja siostrzenica zamówiła literkowe imię dla swojego synka. Ponieważ nie lubię monotonii,pokombinowałam trochę z rodzajami czcionek i powstały szerokie,wyraźne literki. Wybrałam materiał w sympatyczne sówki. Z tego co słyszałam to napis się bardzo spodobał,a to najważniejsze,aby odbiorca był zadowolony :)

A tak prezentuje się gotowe imię:









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz